Nowe rozwiązania nie od razu zastosowano. Banki oraz BIK mają jeszcze 2,5 roku, żeby dostosować się do wymogów tej ustawy.
Wyczerpujący raport
Biuro Informacji Kredytowej współpracuje obecnie z 38 bankami, w tym z Krajową Kasą Oszczędnościowo-Kredytową zrzeszającą kilkadziesiąt spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych. – Oceniamy, że użytkownicy Systemu Informacji BIK – Klient Indywidualny posiadają ok. 95-proc. udziału w rynku kredytów detalicznych – twierdzi Aleksander Borowicz.
Banki mogą przekazywać dane osobowe do BIK bez zgody klienta. Zgody tej nie wymaga również udostępnianie tych danych. Raport Biura zawiera m. in. aktualne wysokości zobowiązań kredytowych klienta, zmiany stanu tych zobowiązań w przeszłości, próby uzyskania kredytów w przeszłości, informacje o obrotach i stanach rachunków bankowych w zakresie, w jakim informacje te są potrzebne w związku z udzielaniem kredytów.
Kredytobiorca ma prawo raz na pół roku zwrócić się do BIK o bezpłatny raport na swój temat. Z danych Biura wynika, że rocznie jest ok. 30 tys. takich zapytań. Jeśli w danych posiadanych przez BIK są błędy, klient może je sprostować za pośrednictwem banku, w którym korzystał z kredytu.
Zdaniem ekspertów, duża i obiektywna baza danych o kredytobiorcach służy zarówno bankom jak i ich klientom. Z badań włoskiego instytutu Nomisma wynika, że gdyby z zasobów biur kredytowych usunąć wszystkie pozytywne informacje o klientach, dynamika PKB spadłaby o prawie 1,6 proc. Prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz podkreśla, że pozytywna informacja o kredytobiorcy znacznie ułatwia mu zaciągnięcie kolejnego kredytu. Zdaniem bankowców, kredyty są motorem napędzającym gospodarkę.
95 procent informacji w bazie danych BIK stanowią dane pozytywne.
Kojarzenie BIK z „czarną listą dłużników” wynika z faktu mylenia BIK z Biurami Informacji Gospodarczej lub Bankowym Rejestrem prowadzonym przy Związku Banków Polskich, które gromadzą i przetwarzają głównie dane negatywne – o zwłoce w wykonywaniu zobowiązań pieniężnych. Wśród 5 proc. klientów banków opóźniających się ze spłatą kredytu wbrew pozorom niewielu jest takich, którzy świadomie wyłudzili pieniądze. Większość z nich to ludzie, którzy na skutek różnych wypadków losowych nie spłacili kredytu w całości. (mu)
źródło:
Dziennik Zachodni
Mariusz Urbanke
2006-01-05